Strona:Przygody Hassana.djvu/19

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
—   17   —

Toteż zdziwiła się bardzo moja biedna żona, gdy po wyjściu mojem do miasta, zapukał ktoś do drzwi naszej chaty, i gdy po otworzeniu ujrzała przed sobą sąsiadkę.
— Mąż mój Abdul Hamid — powiedziała — przysyła do was z prośbą, czy nie macie kawałka ołowiu potrzebnego mu do sieci — w całej wsi u nikogo nie znalazłam...
Ucieszona, że ołów od Saada przydać się komuś może, żona moja podała go sąsiadce, która, z radością, że nareszcie zdobyła potrzebny przedmiot, odezwała się życzliwie:
— Za tę wielką przysługę mi uczynioną, obiecuję wam, iż pierwszy połów tej nocy będzie do was należał. Jestem pewna, że i mąż mój nie będzie przeciwny mej obietnicy.
Co powiedziała, to i dotrzymano. Wkrótce rybak przyniósł dużą rybę, zło-