Strona:Przygody Alinki w Krainie Cudów.djvu/67

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

— Tak bo jest z tobą istotnie — potwierdził zając i rozmowa się urwała.
Alinka daremnie wytężała myśli, aby odnaleźć podobieństwo między krukiem a biurkiem.
Kapelusznik pierwszy przerwał milczenie:

— Którego mamy dzisiaj? — zapytał, zwracając się do Alinki, poczem wyjął zegarek i niechętnie nań spoglądał, często nim potrząsając i przykładając do ucha.
Alinka zastanawiała się przez chwilę, wreszcie odparła:
— Dzisiaj jest czwarty.
— Późni się o dwa dni — westchnął kapelusznik.
Teraz zając marcowy wyjął zegarek i spoj-