Strona:Przygody Alinki w Krainie Cudów.djvu/43

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Leżąc bezczynnie, w braku innej rozrywki, dziewczynka przypatrywała się kamykom rozsypanym na podłodze. Któż zdolny opisać jej zdziwienie, gdy spostrzegła, że te kamyki zamieniają się w ciasteczka. Wesoła myśl zaświtała w jej umyśle.
— Muszę je skosztować, niezawodnie znowu jakaś zmiana zajdzie w moim wzroście, a ponieważ niepodobieństwem jest, abym jeszcze urosła, zmaleję więc niezawodnie.
I połknęła jedną krajankę.
Istotnie powoli zaczęła zanikać i szybko tak się skurczyła, że swobodnie przedostała się przez drzwi.
U progu zajmujący przedstawił się jej widok, zastała tam bowiem całą gromadę zwierząt i ptactwa. Biedną, małą jaszczurkę podtrzymywały dwie świnki morskie, nalewając jej coś z butelki.
Gdy się ukazała, wszystko chciało się na nią rzucić, lecz ona uciekając co siły ku blizkiemu lasowi, uniknęła niebezpieczeństwa i naraz znalazła się w gęstym borze.
Przez chwilę napawała się widokiem licznych drzew i zieleni, gdy nagle duży grzyb, tej sa-