Strona:Przedziwny Hidalgo Don Kichot z Manczy T.4.djvu/193

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

iż WPan radbyś się nas zapytać, kim jesteśmy i pocośmy je tu zaciągnęli, tedy Wam powiem pokrótce. W pewnej wsi, leżącej o dwie mile stąd, znajduje się nie mało ludzi bogatych i znacznego urodzenia. Kilkunastu przyjaciół i krewniaków zmówiło się, aby wraz z żonami, córkami, synami, powinowatymi i znajomymi, przybyć na zabawę w to miejsce, które jest jedno z najmilszych w naszej okolicy. Stworzymy nową Arkadję pasterską, młodzieńcy za pasterzy, a dziewice za pasterki się przebiorą. Nauczyliśmy się na pamięć dwóch eklog, sławnego wierszopisa, Garcilasa,[1] i znamienitego poety Camoensa,[2] tak jak je był w portugalskim języku napisał. Jeszcześmy ich nie odgrywali. Od wczoraj dopiero tu przebywamy. Pod drzewami kazałyśmy ustawić namioty, z tych co się wiejskiemi zowią. Znajdują się one nad brzegiem bystrego strumienia, który tym łąkom żyzności przydaje. Wczoraj wieczorem zaciągnęłyśmy te sidła, aby łowić niewinne ptaszyny, które naszym krzykiem przerażone, tu napędzone zostaną. Jeśli zechcecie, panie rycerzu, być naszym gościem, mile i dwornie przyjęci zostaniecie, gdyż w tym czasie melankolja, ani smutek przystępu tu mieć nie będą.
Na tem pasterka swoją mowę skończyła.
— Zaprawdę, moja śliczna panienko — odparł Don Kichot — nie sądzę, aby Akteon był bardziej osłupiały i zachwycon, gdy niespodzianie ujrzał Djanę, kąpiącą się w ruczaju, niż ja, Waszą piękność ujrzawszy. Pochwalam Waszą rozrywkę i dank Wam wyrażam za tak grzeczne oświadczenie. Jeżeli tylko zdatny być mogę do uczynienia Wam jakiejś przysługi, pozostaje Wam tylko rozkazać, a możecie być upewnieni, że rozkazu Waszego dopełnię. Powołanie moje po mnie wymaga, abym się okazywał wdzięcznym i usłużnym ludziom wszelkiej kondycji, zwłaszcza zaś osobom takiej zacności.

Jeśliby zasię te sidła, co jak mniemam, na małym

  1. Był to wytworny poeta, jeden z największych pisarzy złotego wieku literatury hiszpańskiej. Urodzony w Toledo, służył pod sztandarami Karola V. Ranny pod murami fortecy Muey, w 1536 roku, wkrótce później zmarł w trzydziestym trzecim roku życia. Jego spuścizna poetycka sprowadza się do dwóch elegij, trzech eklog i kilkudziesięciu pieśni i sonetów. Garcilaso przełożył na język hiszpański „Dworzanina“ Castiglione.
  2. Ludwik Camoens, wielki poeta-epik literatury portugalskiej urodził się w 1525 roku w Lizbonie, a umarł w 1579 r.
    Największy poemat Camoensa „Os Lusiadoas“ wysławia w dziesięciu pieśniach historję Portugalji i podróże wielkich odkrywców, jak Vasco di Gama i innych. Wiadomo, że gdy okręt, na pokładzie którego powracał z Goa, uległ rozbiciu, poeta ocalił swój rękopis, trzymając go w lewej ręce, podczas gdy prawą płynął.