Strona:Prutem do Morza Czarnego.pdf/17

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

polska, graniczna placówka, siedziba królewskiego starosty, strażnika królewskiego zamku.
Obdarzany licznemi przywilejami wszystkich królów, zmienne przechodził koleje wskutek licznych wołoskich, tatarskich i tureckich najazdów, które okresy jego dobrobytów zamieniały w zupełną ruinę.
Szereg doniosłych zdarzeń upamiętnił dzieje Śniatyna. Tutaj w 1415 składał hołd Władysławowi Jagielle, hospodar mołdawski, Aleksander. Tutaj w r. 1576 witano uroczyście Stefana Batorego, wstępującego na ziemię polską po wyborze na króla. Tutaj przez wieki przekraczały granice Rzeczypospolitej wszystkie handlowe lub zbrojne polskie wyprawy, idące na Wołoszczyznę i odwrotnie stamtąd wkraczały tu do niej wszystkie nieprzyjacielskie watahy.
Tutaj zaczynał się ów historyczny szlak, który idąc wzdłuż lewego brzegu Prutu, prowadził przez lasy i bezludne stepy ku Dunajowi. Szlakiem tym szły hufce Kazimierza Wielkiego (1359) i króla Olbrachta (1497). Kroczyły hufce hetmanów: Mikołaja Kamienieckiego (1509), Jana Tarnowskiego (1531 i 1537), Mikołaja Mieleckiego (1572), Jana Zamojskiego (1595 i 1600) i Stanisława Jabłonowskiego (1685). Szedł tędy z swą armją trzykrotnie Jan Sobieski (1673, 1686, 1691). Tędy przeprawiały się awanturnicze, często tragicznie kończące się wyprawy, kresowych magnatów: Bu-