Strona:Polacy w zaraniu Stanów Zjednoczonych.pdf/87

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

wodu oddalenia od Twego kraju... wy tam całym pędem idziecie po raz wyznaczonej drodze... przekonywujecie się, że życie domowe i wolność są najlepszym darem, jakimi przyroda mogła obdarzyć ród ludzki. Jutro wyjeżdżam do Polski, ale z pewną trwogą, bo dowiedziałem się od jednego z moich ziomków, że sprawy Rzeczypospolitej, podobnie jak i moje, są w bardzo opłakanym stanie... Muszę przygotować się na najgorsze, może zobaczysz mnie znowu w Twojej ojczyźnie, dlatego to musisz użyć swego wpływu w Kongresie na moją korzyść”[1]. W ostatnim zdaniu prawdopodobnie chodziło o zapewnienie nominacji w armii amerykańskiej na wypadek, gdyby Kościuszko zdecydował się powrócić do Stanów Zjednoczonych.
15 lipca 1784 roku Kościuszko odpłynął do Europy na pokładzie statku „Courrier de l’Europe”. Po 24 dniach wylądował we Francji, skąd skierował się do Polski. Tym samym statkiem udawał się do Francji z ważną misją dyplomatyczną David Humphreys, poeta, dyplomata i adiunkt Jerzego Waszyngtona. Kościuszko poznał go podczas pobytu w Stanach Zjednoczonych. Teraz wspólna podróż jeszcze bardziej ich zbliżyła i później pozostawali ze sobą w kontakcie.

Będąc w Polsce Kościuszko nie przestawał śledzić wydarzeń amerykańskich. Utrzymywał korespondencję ze swymi przyjaciółmi w Stanach Zjednoczonych. Tą drogą dowiedział się od Davida Humpreysa o śmierci generała Greene’a. Greene miał opinię jednego z najzdolniejszych, jeżeli nie najzdolniejszego generała w armii amerykańskiej. W liście pisanym z Warszawy 15 maja 1789 roku Kościuszko donosił majorowi Haskellowi, że wiadomość o

  1. Tamże, s. 40.