Strona:Polacy w zaraniu Stanów Zjednoczonych.pdf/153

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

„Kościuszko i Pułaski wnieśli wielki wkład w ważną w historii świata wojnę [...] — gdyby nie oni dwaj, nie byłoby Stanów Zjednoczonych takich, jakie mamy. Warto pamiętać o tym, że w swoim czasie my korzystaliśmy z pomocy zagranicznej, i to pomocy o dużym znaczeniu”.[1]
Wielu Amerykanom Polska wydaje się krajem bardzo daleko położonym, a rok 1771 rokiem odległym — zauważył w 170 rocznicę Konstytucji 3 maja kongresman Schwengee. „Polska nie była jednak krajem odległym, kiedy nasz naród w XVIII stuleciu walczył o swoją wolność. Polacy, z ich przywiązaniem do wolności i odwagą, znaleźli się wśród nas. Najbardziej widoczny był Kazimierz Pułaski. Polski szlachcic, który walczył o wolność w swoim kraju i znalazł się bez grosza na wygnaniu, Pułaski zaoferował swoje usługi Waszyngtonowi. Do Ameryki przywiózł bardzo potrzebne kwalifikacje — wiedzę i umiejętność zorganizowania samodzielnej kawalerii. Toteż słusznie się go pamięta jako ojca kawalerii amerykańskiej. Przywiózł jednak coś więcej niż kwalifikacje — poświęcenie dla wolności i przekonanie, że wolność jest niepodzielna. Zginął w walce o swobody amerykańskie w przekonaniu, że człowiek dopóty nie będzie wolny, dopóki wszyscy ludzie nie będą wolni. Wykazał Amerykanom, że nie byli osamotnieni w walce”.[2]

Kongresman John J. Rooney z Nowego Jorku obszernie przedstawił działalność Pułaskiego w Ameryce i zakończył stwierdzeniem: „Z dumą przyłączamy się do naszych przyjaciół i obywateli polskiego pochodzenia w celu uhonorowania naszego wspólnego bohatera i dobroczyńcy. Parady z okazji Dni Pułaskiego oraz

  1. Tamże, vol. 104, May 5, 1958, s. 8029.
  2. Tamże, vol. 107, May 3, 1961, s. 7227.