Strona:Poezye cz. 2 (Antoni Lange).djvu/052

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

PANTUM.


I.

Zaszumiał gaj, zaszumiał gaj,
Zapłonął w słońcu kraśny mak.
O, graj, śpiewaku młody, graj,
W błękity uleć niby ptak.

Zapłonął w słońcu kraśny mak,
Złocistą falą szemrze kłos!
W błękity uleć niby ptak,
Leć słyszeć tam skowronka głos.

Złocistą falą szemrze kłos,
Jak gdyby dźwięk tajemnych lir;
Leć słyszeć tam skowronka głos,
Znikł zimy grób, znikł lodów kir.

Jak gdyby dźwięk tajemnych lir,
W przyrodzie drży weselna pieśń.
Znikł zimy grób, znikł lodów kir,
Otwarta ziemi płodna cieśń.

W przyrodzie drży weselna pieśń:
To życia śpiew, miłości śpiew!