Przejdź do zawartości

Strona:Poezye T. 3.djvu/056

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
Apollo.

Gdzie świat mój dawny? Gdzie Muzy moje?
Gdzie Nimfy i Najady?
Przez martwe gaje, nad martwe zdroje
Nocami błądzę blady — —
Moc, co budziła miłość i trwogę,
Fatum mi z rąk wydarło,
A bezsilnemu zagradza drogę
W krainę iść umarłą.

Szczęśliwe bogi, co moc straciwszy,
Przybrały cieniów postać — —
Lecz ja, ze wszystkich najnieszczęśliwszy,
Musiałem tutaj zostać — —
I wspominając mą lutnię złotą
I łuku mego celność,
Ze znicestwienia próżną tęsknotą
Przeklinam nieśmiertelność.