Strona:Poezye Katulla.djvu/84

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Wszak gadatliwa bywa Wenus pusta.
Chcesz jednak? — dobrze: zamknij kłódką usta
I milcz już sobie jak kamień, uparty,
Byleś był tylko szczęśliw — nie na żarty.






LVII.
DOBRANA PARA.

Z kpa i psubrata — zawsze piękna para;
Z szelmy Mamurry[1] również — i z Cezara.
Nie dziw, bo piętno za niecne zasługi,
Rzymskie łotr jeden, formiańskie[2] drugi,
Oba na czole mają wypalone!
Oba plugawcy, braciszki rodzone:
Na jednej sofie oba tworzą, płodzą,
Obydwa sprytnie mężatki uwodzą,
W norach rozpusty znajomość też stara —
Z kpa i psubrata — zawsze piękna para!





    LV. — Byłem na górze i t. d. — na Kapitolu.

    Portyk Wielkiego — Pompejusa obok teatru, zbudowanego również przez Pompejusa r. 55 przed Chr.

  1. LVII. — Należy porównać z XXIX. — Alluzye dla nas już niezrozumiałe.
  2. formiańskie — por. XLI.