tam niema sztucznego, wymuszonego; natura to była taka, że każde wrażenie, by sobie ulżyć, musiała wydać na zewnątrz; poeta śpiewał, bo śpiewać musiał, podobnie jak śpiewa ptak, choć nie wie, dlaczego i po co. A jak śpiewał! — Nam późnym potomkom, nam wybrednym smakoszom, cośmy się karmili cudowną o głębokich tonach poezyą naszych mistrzów, nam jeszcze wydają się poezye Katulla czemś świeżem, swojskiem, niemal współczesnem, a nie pomnikiem uczuć serca, co biło i tętniło gorącem życiem przed 20 wiekami. Kochanowski — z wyjątkiem jednych Trenów — jest jakby o parę wieków starszy; a cóż powiedzieć o kilkanaście lat tylko młodszym od Katulla Horacym; tu już nawet miary porównania braknie. Żeby poetę lirycznego należycie ocenić, trzeba koniecznie cały szereg poetów późniejszych, po nim żyjących, z pamięci wymazać, a rozważyć jedynie ten zasób i stopień uczuć ludzkich, które po jego czasy poruszały sercami. Chcąc tę miarę ocenienia zastósować do Katulla, daremniebyśmy szukali, nie powiem wzoru, ale choćby początków poezyi lirycznej i lirycznego nastroju u Rzymian: Ennius ze starszych, Lucylius i Lukrecyus z młodszych,
Strona:Poezye Katulla.djvu/22
Wygląd