Przejdź do zawartości

Strona:Poezye Alexandra Chodźki.djvu/63

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Mówią że w górach jęcząc dzień cały
Ku wsi pastérzy zwróciła drogę.
Nie dla zabawy tam grzmią wystrzały,
Gyftaki ranny w rękę i w nogę.

Krwią cały spłynął, jak dąb się skłonił,
I upadł niby cyprys zrąbany.
Głosem i okiem za bratem gonił,
„Wróć się tu, wróć się bracie kochany.

„Utnij mi głowę byś ją ocalił
Od tej zniewagi, która mię straszy,
By się nią Jusuf Arab niechwalił,
W Janninie u psa Alego-Paszy!" —

separator poziomy
ŚWIADKI MIŁOŚCI.
(ο ἔρωτας φανερομένος.)

W zbiorze Pana Bowring, „Serbian popular. songs,“ Lond. 1827, znajdujemy dosłowne prawie tłómaczenie następnéj piosnki. Niewiadomo kogo mamy obwiniać o tę kradzież literacką, Serbów, czy Greków.

Pomnisz tę wschodnią gwiazdkę? co tak czysto,
Co tak jasno rzęśniała na nocy błękicie,
Gdyśmy w objęciu miłość przysiąkłszy wieczystą
Klęli zbyt wczesne ranku i światła przybycie.
Pomnisz to sine morze? w któreśmy tak radzi