Przejdź do zawartości

Strona:Poezye Alexandra Chodźki.djvu/16

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

pierwszy dzień wiosny, t. j. 1go Marca, gromady dzieci noszą jaskółkę wystruganą z drzewa, śpiéwając: „Z za białego morza[1] jaskółka wróciła, i szczebioce: Marcu! mój piękny Marcu! etc.“ Gospodarze domów, przed którymi taka gromada zatrzyma się, obdarzają łakociami małych śpiewaków. Szkoda, że niemamy całéj téj piosnki; ma to bydź naiwne wyrażenie uczucia, jakie sprawia pod greckiém niebem powrót pory kwiatów.

Lecz na większą uwagę zasługują myriologi[2], czyli pieśni pogrzebowe Nowo-Greków, improwizowane przez kobiéty. Zaledwie chory umrze, jego krewne zamykają mu usta i oczy, wyléwając się swobodnie z żalem i rospaczą. Oddawszy tę piérwszą posługę, zostawują nieboszczyka staraniom służących, a same udają się do jednéj z bliższych sąsiadek. Zbiegają się tam znajome, cieszą nieszczęśliwą rodzinę i ubierają w żałobne suknie. Tymczasem służący myją tru-

  1. t. j. z za srodziemnego. Turcy je takoż zowią ak deniz (białe morze), a na wzór ich inne wschodnie narody.
  2. Zdawało mi się, że wyrazowi μνριολογος, znaczącemu dosłownie mowa żalu, boleści, odpowie nasz staroświecki wyraz hryja, dla tego używać go będę w dalszym ciągu.