Strona:Poezye (Rydel).djvu/110

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.



Południe, już południe!
Przyleciał wiatr od miasta
I bije już dwunasta
I słychać jak trębacze
Z Maryackiej grają wieży...

Gdzie siwa wierzba płacze
I woda pod nią bieży,
Tam siądźmy na południe,
Niech czoło nam ochłódnie,
Niech sierp na garściach leży,
Niech szumi wiatr pszenicą...
— Szkoda że jej ubywa,
Mój polny kwiatku świeży,

Jadwinko przodownico,
Skończą się z tobą żniwa![1]




  1. Przypis własny Wikiźródeł W spisie treści niniejszy wiersz występuje pod tytułem „Żniwa“.