Ta strona została uwierzytelniona.
![](http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/6/6a/Rydel_Lucjan_-_Poezye_page_0048.jpg/400px-Rydel_Lucjan_-_Poezye_page_0048.jpg)
Poczuł na sobie jeźdźca — wytęża do góry
Skrzydła grające blaskiem stubarwnego pierza,
Leci, z ogromnym szumem błękity przemierza,
Krąg tęczowy lotnemi zataczając pióry.
A jeździec — pieśniarz młody — niesiony w lazury,
Spiewa i w srebrne struny do wtóru uderza
I pieśń cudowna płynie w słoneczne bezbrzeża
Dźwięczna, jak sfer nadgwiezdnych harmonijne chóry...
Tam — gdzieś w dole, na łanach strudzeni żniwiarze
Prostują się, podnoszą uznojone twarze,
Potężnej pieśni w niemym słuchają zachwycie:
Oni — zawsze nad niską pochyleni glebą,
Wzrok przesłoniwszy ręką, patrzą teraz w niebo
I duszą zatonęli na chwilę w błękicie.