Strona:Poezje Wiktora Gomulickiego.djvu/160

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

I słowami modlitwy nieszczęście odgania?
Spytaj! — Z tajemniczego ich opowiadania
Dowiesz się, że w tym domu, co mrokiem nakryty,
Ziemi świętą pierś kala, jak grzyb jadowity,
Gnieżdżą się wiedźmy z lasu, upiory z cmentarza —
Wszystko, co noc natury z ducha nocą stwarza!

*

O muzo! gdy ten obraz kreśliłaś przedemną,
Ból z mej piersi w westchnieniu wybiegał głębokiem
I dusza chmurą smutku zachodziła ciemną...
Bo myślałem w burzliwej uczucia rozterce
Głębie ducha badawczem rozwidniając okiem,
Że ten pusty dom — puste wyobraża serce!