Strona:Poezje Teofila Lenartowicza2.djvu/081

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Łez i pieśni, krwi i dzieła,
Z nas potrzeba.
Więc rozważni i bezgniewni,
Silni w dziele w słowach śpiewni,
Pójdźmy razem.
Wszyscy czysto, wszyscy biało,
Jak dzieciątka w Boże Ciało,
Za obrazem.
Bez uwagi co nas spotka,
Burza li czy cisza słodka,
Z ciszą wnętrzną.
Każda cisza kryje burzę,
Każda burza chowa w chmurze,
Tęczę wdzięczną.
Hej obrazki moje złote,
Tułaczowi na tęsknotę,
Duszne skarby.
Zabłąkane z łąk zapachy,
Wody, grody, zboża, łachy,
Wzgórzów garby.