Strona:Poezje Teofila Lenartowicza1.djvu/080

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Więc idzie daléj przychodzień nieznany,
Daleko, het.....
Zlękło się dziecię, gdy po cegłach ściany
Cień jego szedł.....
Daléj i daléj i tak już bez końca
Po świecie krąż,
Aż czoło głusza otoczy milcząca,
Wieczności wąż.