Strona:Poezje Teofila Lenartowicza1.djvu/016

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Ze[1] jest na niebie Pan,
Że wielki ból mu znan,
Żeś wezwan już...

Patrz jaki w koło dziw,
Żeś westchnął, żeś już żyw,
Łazarzu mój;
Toż jam obiecał ci,
Że przejdą bólów dni,
Ze śmiercią bój.

Mówiłem do twych usz,
Harf brzękiem, grzmotem burz,
Tak mówi Pan;
Co bólom stawia kres,
Co liczy krople łez
I ilość ran.

Powstałeś jakoś padł,
I wróg przed tobą zbladł,
I dał ci cześć.

  1. Przypis własny Wikiźródeł Błąd w druku; powinno być – Że.