Strona:Poezje Kornela Ujejskiego.djvu/459

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
OSTATNIA STROFA.


Na ziemi mogił pogasły ognie,
Słychać w ciemnościach syk węży —
Cięży nam ręka straszna, o cięży,
Lecz nas nie złamie, nie pognie!
Nie płacze naród na trupie syna,
Choć z niego proch i glina.
Gdy przyjdzie pora
Jutro jak wczora
Proch — na proch weźmiem, glinę na ołów —
Pożary wstaną z popiołów!