Przejdź do zawartości

Strona:Poezje (Gaszyński).djvu/070

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
OKOLICE RZYMU (Campagna di Roma).

U stopni grobowego Metelli pomnika
Nad gościńcem Appjusza[1] wypocząwszy chwilę,
Błąkam się po tej smutnej, przeszłości mogile,
Która w stepowy całun, stary Rzym zamyka.

Pola nietknięte rydlem, ni pługiem rolnika —
Ani domu, ni drzewa — tylko gruzów tyle
Bez daty i nazwiska, zapomnianych w pyle!
Zgliszcza Wandalskich pożóg — ślad stóp Alaryka!

Z potęgi jak świat wielkiej, o! nędzo bez miary!
Wzdłuż dróg, któremi niegdyś w złoconych rydwanach
Śród okrzyków, zwycięskie wracały Cezary:

Stada wołów się pasą po bezludnych łanach —
A tu i ówdzie, pasterz schorzały i stary
Żebrze — w podartej togi praojców łachmanach!
1854.





NEAPOL.

Jak rozkochany młodzian, klękły przed dziewicą,
Topi wzrok w jej spojrzeniu — i radby w zachwycie
Tak przeklęczyć, przepatrzeć i przemarzyć życie,
Pod dwóch gwiazd promieniami co z czoła jej świecą;

Tak jam patrzył na ciebie, cudna okolico,
W której biały Neapol, jak lilja w rozkwicie
Przegląda się miłosnie w morskich fal błękicie,
Ozłocony włoskiego nieba błyskawicą!

  1. Via Appia.