Strona:Poezje (Gaszyński).djvu/065

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
DOM CZWOROKĄTNY W NIMES.[1]

Arcydzieło budowy! domie, czy Świątnico!
Ty nie dziwisz ogromem — jak Sezostrysowe
Piramidy — ni zbytkiem ozdób, jako owe
Katedry średnich wieków z przejżystą wieżycą!

Ani posągi z brązu na twych progach świecą,
Jak na gmachach Weneckich — ni cię marmurowe
Odziały płaskorzeźby — jak domy grobowe,
Co na przedmieściach Rzymu ciągną się ulicą!

Tyś naga, strojna jednym powabem — prostotą,
Jak Zuzanna w kąpieli, jak Nimfa Hellady,
Jak poezja biblijna, albo pieśń Iliady: —

Od zniszczenia ja ścianą okryłbym cię złotą,
I dachem z dijamentu — aby wnuków wnuki
Mogły w tobie uwielbiać arcydzieło sztuki!
1835.





ARENY RZYMSKIE W ARLES.

W średnich wiekach gdy walki w Europie wrzały,
Królowie i Książęta i możne Barony,
Nieufni jedni drugim — dla życia obrony
Budowali warownie na wierzchołkach skały. —

A jeżeli z nich który, nie syt ziemskiej chwały,
Chciał po roskoszach życia, mieć raj zapewniony,
Zakupywał odpusty — a ksiądz zbogacony
Stawiał liczne kościoły o wieży wspaniałej. —

  1. Dziwnej piękności budynek, przechowany z czasów rzymskich i zwany dziś: La maison carrée.