Odwróć, odwróć usta swoje,
Co tak słodko mi kłamały,
I te oczy, blasków zdroje,
Jutrznie, śniące dzień wspaniały,
Me całunki zwróć jedynie, Zwróć jedynie,
Próżno dane w tej godzinie, W tej godzinie!
Przestańcie szlochać, miłe panie, Bo chłopiec zawsze niestały;
Ledwie na lądzie nogą stanie, A już go wody zabrały! Płakać to grzech! Niech go tam! niech!
A wy się bawcie do rana; Przemieńcie ból na szczery śmiech,
Na «danaż moja! oj dana»!
Na co ta łezka, twarz ta blada? I na co śpiew ten żałosny?
↑Cfr. «Miarka za miarkę». Przekład Jana Kasprowicza (Dzieła Williama Szekspira. Lwów. Nakład Księgami Polskiej 1897. T. IX).
↑Cfr. «Wiele hałasu o nic». Przekł. J. Kaspr. (Tamże. T. VII).