Strona:Poeci angielscy (Wybór poezyi).djvu/448

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
GDY POSIWIEJESZ.
 

Gdy posiwiejesz, gdy sen cię omroczy,
Weź, przy łuczywie, tę książkę do ręki
I wspomnij sobie, jakie światła wdzięki
I jakie cienie kryły twoje oczy.

Jak wielu ongi kochało ten boski
Urok, a tylko jeden kochał wiernie
Pielgrzymią duszę w tobie i te ciernie,
Które ci żłobią czoło — ciernie troski.

Patrząc na ogień, płonący w kominie,
Szepniesz — ze smutkiem —, jak hyżemi pióry
Ulata miłość nad ogniste góry
I potem w tłumie gwiazd złocistych ginie.




EPHEMERA.
 

«Źrenice twoje, których nie zmęczyły
Nigdy me oczy, tulą się, stroskane,
Pod ciężkiem jarzmem powiek, zwiędła bowiem
Nasza już miłość...»

Na to rzecze ona:
«Choć zwiędła miłość nasza, ten raz jeszcze
Stańmy na brzegu samotnym jeziora