Strona:Podróż więźnia etapami do Syberyi tom 2.djvu/75

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

śpiewają ją też według moskiewskiej melodyi. — Pieśni oryginalnych niesłyszałem. Rzadko więc śpiewają Czuwasi. Ton w uroczystej chwili wyrwany z jego piersi, podobny jest raczej do głosu trwogi i bolu niż do harmonijnej melodyi. Czuwasi nie mieli nigdy wzniosłych chwil historycznego żywota i pieśń ich więc jest bez życia — nikogo ona nie rozgrzewa, nie zapala i nie unosi w śliczne światy fantazyi. — Ukołysani na płótnie niewoli, niewyszli dotąd z niemowlęctwa: dotąd jeszcze jak wszystkie młodzieńcze narody, nie zatęsknili nad wyraźną a jednak nieoznaczoną, duchową potrzebą, niezapragnęli innego życia — więc też niemają pieśni narodowych. Serce Czuwasza dotąd nie zbuntowało się i nieoburzyło, nie zażądało wyższych rzeczy jak u Słowianina, nie wysyła więc tęsknych tonów do Boga i ludzi; milczy, milczy zawsze nawet w obec Boga, w obec natury. Długa niewola odebrała mu pierwszy ton i krzyk rodzących się narodów. Gdy Słowianin, w modlitwie, przy siewie, w żniwach, w burzy i w pogodzie, na wojnie i obok swej lubej, w wolności i w niewoli, kłóci tonami swego uczucia powietrze i łączy się harmonijnie z uroczystą i nieskończoną przestrzenią natury, Czuwasz zawsze milczy, jak wschodni niewolnik w obec groźnego pana.
Tańców narodowych także Czuwasze niemają; jeżeli tańcują, co się rzadko zdarza, to albo kozackie lub tatarskie tańce. Tatarski taniec jest to kręcenie się w koło drobnym krokiem, przy ciągłem wzruszaniu ramionami całego ciała. Do ślubu jadą z dzwonkami i muzyką, śpiewając wesoło bolejący ton oj! oj! oj! oj! oj! który jest ich jedynie narodowym tonem. Wesela bywają huczne i hulaszcze. Tańce przy odgłosie gęśli, kobzy, bałałajki lub piszczałki długo się przeciągają, ucztę zakrapiają wódką i mocnem piwem, swojego wyrobu, które nieustannie prawie piją.
Dwużeństwo w ich religii jest dozwolone; rozwody także są dozwolone. Obrzęd rozwodu jest bardzo prosty; mąż rozrywa welon, który Czuwaszki pospolicie noszą, na dwie połowy, z tych jedną połowę sobie zostawia, a drugą oddaje żonie, którą z domu wyprawia.
Do dziecięcia nowonarodzonego przywołują jomze lub