duchownych. Chłopów poddanych liczba jest wielka, wynosi bowiem 716,919; liczba zaś chłopów wolnych, będących własnością skarbu, wynosi 197,999; chłopów, będących własnością moskiewskiego towarzystwa dobroczynności, jest 1,537, chłopów należących do smoleńskich mieszczanów jest 173; przywilej ten posiadania gruntów z poddanymi, mieszczanie ci mają jeszcze z czasów polskich. Przywilej ten dotąd wyjątkowo im służy, lecz nadal niewolno im władać poddanymi, a po śmierci teraźniejszych właścicieli, skarb odkupi poddanych mieszczanom chłopów. Żołnierzy dymisyonowanych, którzy osiadają na roli, jako wolni ludzie, jest w gubernii 14,000; kantonistów zaś, to jest dzieci żołnierskich, pobierających ze skarbu prowiant i przeznaczonych do służby jest 7,000. Diaczków kościelnych i w ogóle ludzi należących do służby cerkiewnej, którzy także trudnią się uprawą roli, jest 7,535. Szlachty zagonowej, zamienionej przez rząd na jednodworców, jest 2,000. Szlachta ta przypomina czasy polskiego panowania w Smoleńszczyznie i jest ich zabytkiem; pochodzą oni z polskich i litewskich rodzin, lecz tutaj przyjęli obyczaj, mowę i wiarę miejscową. Małe posiadają gospodarstwa, sami około roli pracują; w obyczajach i wykształceniu nie wiele się różnią od chłopów, lecz zostało w nich pojęcie swojej godności, to jest strona, która odzywa się miłem chociaż ciemnem wspomnieniem Polski. Rząd pod pozorem polepszenia bytu, przesiedla szlachtę zagonową ze Smoleńska, z Litwy, Białorusi i innych miejsc do Polski dawniej należących, do gubernii tobolskiej, samarskiej, chersońskiej i innych, gdzie każdemu dają 60 dziesięcin pustego gruntu, i ułatwia zagospodarowanie się. Odrywając ich od ziemi, na której wyrośli, rząd chce zmniejszyć znaczenie i osłabić narodowość, do której szlachta zagonowa należy, a puste potrzebujące ludzi przestrzenie zaludnia, gdzie łatwiej i prędzej ich można wynaturzyć i pozbawić wspomnień przeszłości; oto jest przyczyna przesiedlenia w odległe stepy i do Syberyi i przyczyna zarazem ukazu niedozwalającego im wylegitymować się ze szlachectwa i niszczenia ich przez liczniejszy niż z innych klas pobór rekruta.
Oświata w gubernii rozszerza się powoli i nieznacznie.
Strona:Podróż więźnia etapami do Syberyi tom 2.djvu/246
Wygląd
Ta strona została skorygowana.