Strona:Podróż więźnia etapami do Syberyi tom 2.djvu/102

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

Długo mówiłem z poczciwą żydówką, a miło było jej słuchać, bo dobrze po polsku wyrażała się i według swego stanowiska i kobiecego pojęcia bardzo trafnie porównywała Polskę z Moskwą.
W wąwoziku pokazała się wreszcie wieś Tiurlema, odległa od Akuzina wiorst 29 — zajechaliśmy przed etap, zsadziłem z wózka poczciwą żydówkę i sam udałem się za kraty.