carski okręt w Moskwie; opanował dalej Symbirsk i Saratów.
Fala buntownicza płynęła jak stepowa pożoga; już i «białokamienna perła carów», Moskwa, zadrżała. Szczęściem dla niej, Steńko został pokonany (1670) i bunt uśmierzony.
Historya wskazuje nam dosyć znaczną liczbę buntów i zawichrzeń politycznych w Moskwie; bywają one zwykle bardzo krwawe; mord, pożoga, rabunek i rzeź są zjawiskami towarzyszącemi każdemu ruchów i ludowemu, każdemu zerwaniu się z łańcucha despotycznego carów. Najpiękniejszy ruch ludowy, jaki był w Moskwie, jest powstanie w Niżnym Nowgorodzie przeciwko Polakom na początku XVII. wieku i pochód na Moskwę pod dowództwem kniazia Pożarskiego i tutejszego mieszczanina Minina; ale nawet ten ruch nie był wolny od okrucieństw.
Lecz za daleko by nas zaprowadziły historyczne zaciekania się, które zresztą nie leżą bezpośrednio w zakresie naszego opisu podróży. Wracajmy więc do niej, a mianowicie powiedzmy, iż w Niższym Nowogrodzie znowu złączony zostałem z partyą aresztancką i znowu wystawiony zostałem na wszystkie niewygody i przykrości etapowej podróży.
W więzieniu etapowem czekałem trzy dni na partyą, tę samą, którą zostawiłem w Grochowcu. Trzy dni w brudnem, za kratami miejscu, w towarzystwie występnych i zbrodniczych ludzi, wydać się mogą rokiem.
Gdy kąsany przez plugastwo, niecierpliwie oczekuję dalszej podróży, przybył tymczasem do etapu Polak, z Kowieńskiego rodem, człowiek młody i światły, który na drugi dzień pocztą wywieziony został do Wiatki. Rząd moskiewski wysłał go tamże na urzędnika, gdzie pracując w gubernialnym rządzie, utrzymywał z swej pracy matkę mieszkającą w Kownie i młodszego brata; porządne prowadzenie się i wykształcenie naszego rodaka zwróciło na jego osobę uwagę gubernatora, który chcąc mu okazać dowód szczególnej przychylności i szacunku, chciał go ożenić z swoją siostrzenicą. Lecz p. N., jako dobry katolik, nie chciał połączyć się z schizmatyczką, wiedząc, iż przez mięszane małżeństwa rząd spodziewa się osłabić naszą narodowość; odpowiedział więc odmownie gubernatorowi. Ten zdziwił się niezmiernie taką
Strona:Podróż więźnia etapami do Syberyi tom 1.djvu/259
Wygląd
Ta strona została przepisana.