Ta strona została uwierzytelniona.
![](http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/b/be/Pod_lip%C4%85_p0049a.jpg/480px-Pod_lip%C4%85_p0049a.jpg)
![](http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/0/09/Pod_lip%C4%85_p0004b.jpg/50px-Pod_lip%C4%85_p0004b.jpg)
![J](http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/9/90/Pod_lip%C4%85_p0049_-_litera_J.jpg/100px-Pod_lip%C4%85_p0049_-_litera_J.jpg)
Jakiem prawem chcecie mi dziecko zabrać, gdy mi tylko życia tyle i błysku tylko tyle, co w jego przyszłości?... Kto może dawać rozkazy tak srogie i barbarzyńskie? Czyż owdowiałym żonom po bohaterach nie zostawicie nawet dzieci drobnych?...
Pani Sierakowska tuli do siebie czteroletniego Zygmusia i ochraniając go rękoma, powtarza z silną skargą:
— Zabiliście mu ojca. Osierociliście go tak wcześnie, dość waszej opieki. On mój... to jedyne dziecko moje, nikt nie ma prawa go zabrać.
Lecz oficer rosyjski z uśmiechem zadowolenia powiada:
— Wszystkie dzieci płci męskiej, wszyscy synowie, pozostali po powstańcach poległych w walce, muszą być zabrani przez rząd i wychowywani wedle