Strona:Pod lazurową strzechą.djvu/101

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

uwielbią Cię kolędą...
A mnie się odewdzięczą:

pomodlą się albowiem
do Ciebie, nasz Rybitwo,
w cza snu nad mem wezgłowiem
westchnieniem i modlitwą,

byś mię nie karał wielce,
żem źdźbeł w nich widział ślady,
gdym jeszcze własnej belce
nie umiał dawać rady.