Przejdź do zawartości

Strona:Pl Poezye t. 1 (asnyk).djvu/067

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Przeminął czas! przeminął czas
Rapsodów sławy i miecza;
Zmalały pieśni pośród nas,
I pierś zmalała człowiecza!

Wolności także zamarł śpiew:
Niema skrzydlatej hussaryi,
Co za ojczyznę lała krew,
Padając z imieniem Maryi.

A bohaterstwa jasny cud,
Co niegdyś blasków lśnił tęczą,
Dzisiaj wyklina biedny lud,
Żelazną ściśnion obręczą.

Niezrozumiałym już się stał
Orężny szczęk epopei
Dla znikczemniałych smutnych ciał
Bez męstwa i bez nadziei.



∗             ∗


Przycichła pieśń i kona już,
Nie budząc żadnego echa…
Próżno się czepia zwiędłych róż,
Napróżno w łzach się uśmiecha.