Ta strona została uwierzytelniona.
I. Publiczność do Poetów.
Wiecznie śpiewacie na tę samą nutę!
Śpiewacie rozpacz dziką i bezbrzeżną, —
Serca, przedwczesną goryczą zatrute
I melancholią mglistą a lubieżną, —
Senne miłoście, szpilkami przekłóte, —
Rany zadane jedną rączką śnieżną;
I omijacie skrzętnie każdą radość,
Strojąc się w duchów księżycową bladość.
Po tysiąc razy te same westchnienia
Ślecie do oczu niebieskich lub czarnych,
Do drobnej nóżki, krągłego ramienia,
I różnych kształtów, mniej lub więcej zdarnych —
I umieracie, jak Tantal, z pragnienia
Pełni poświęceń i bohaterstw marnych;
A choć się który czasem w rymie potknie,
To jednak lubej ręką swą nie dotknie.