Strona:Pl Historja kołka w płocie.djvu/105

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

dziei, na które mu wątku nie stało.
Niekiedy dawano mu swobodę na dzień cały, państwo wyjeżdżali z domu, chłopak zostawał przy kredensie. Matyasz szedł w odwiedziny do znajomego szynkarza a Sachar otrzymywał pozwolenie błąkania się sobie po świecie... Więc brał skrzypkę pod pachę i po staremu ruszał w gaje i pola, aby gdzieś na zielonej mogile przysiąść i grać... biednym myszkom polnym i starym dębu gałęziom... Naówczas przypominały się młodsze jego lata, i nie wiedząc czego płakał po nich, płakał potem po dniach przebytych z mistrzem w miasteczku, i płakał jeszcze, nie wiedząc czego, aby sobie popłakać, bo mu się zawsze na łzy zbierało, a nie każdego dnia mógł im dozwolić płynąć.
Naówczas późno powracał, kładł się spać i śnił, że mu z nóg więzy spadły, że był swobodnym, że szedł w świat z podniesioną głową, a piosence jego ludzie się dziwowali...
Ot i nie wiem już wiele tak lat trwało; rachunku w pamiętnikach służących mi tu za materjał znaleźć nie mogę; dosyć, że we dworze znalazła się wzięta ze wsi sierotka, której wychowania podjęła się panna Adelaida.
Zdaje mi się, że szanowny a pełen domyślności czytelnik już musi oddawna niecierpliwie wyglądać tego zjawienia, które jego doświadczenie przeczuwać mu każe. Nawet historja kołka w płocie nie może się obejść bez heroiny, a choćby, mi znowu zadawać miano, że zawsze wybieram chłopkę, lub coś podobnego, za bohaterkę powieści, jest-że w mojej mocy zmienić twardą przeznaczenia wolę?
Sami powiedźcie, mogęż wprowadzić królewnę, księżniczkę, a przyzwoicieżby było, żebym go wplątał w romans ze szlachcianką i jakie, uchowaj Boże, wywołał zgorszenie?
Że się zaś zakochać musiał, sami widzicie, najobojętniejsi czytelnicy, nieuchronność.
Bohater, który tak ładnie gra na skrzypcach, i włóczy się wzdychając po kątach, po lesie, który nie ma