Przejdź do zawartości

Strona:Pisma zbiorowe Józefa Piłsudskiego T04.djvu/113

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

oficerów i urzędników wojskowych. Sądzę, że okres pierwszy przygotowawczy, podczas którego byłby formowany siłami polskimi pierwszy korpus, mógłby być użyty w tym także kierunku, aby odpowiednia ilość oficerów i urzędników mogła być przygotowana do pracy wśród materiału ludzkiego, najzupełniej im dotąd nieznanego, oraz by ich oswoić z metodą współżycia z polskim społeczeństwem tak, aby swoim postępowaniem nie popełniali bezwiednie błędów drażniących, a przez to szkodliwych. Jednym z najlepszych sposobów tego przygotowania byłoby odkomenderowanie na pewien czas takich oficerów do formującego się pierwszego korpusu, gdzie w koleżeńskim współżyciu z oficerami polskimi wytworzyłby się w pewnej mierze przyszły ich «modus vivendi». Zarazem oswoiłoby się przez to zarówno samo wojsko jak i otaczająca ludność z możliwością przyszłej współpracy, a odkomenderowani oficerowie zapoznaliby się dokładnie z językiem przyszłych ich podkomendnych.
Z powyższego widocznym jest, że będąc gorącym stronnikiem i zwolennikiem tworzenia armii polskiej podczas obecnej wojny, nie mogę zamykać oczu na poważne przeszkody, które istnieją i które, jak się obawiam niedoceniane lub jednostronnie oceniane są przez przedstawicieli państw o długoletniej kulturze państwowej, a zwłaszcza o długoletnim wzorowym wychowaniu wojskowym narodu. Właśnie dlatego, że jestem takim zwolennikiem wojska, obawiam się kroków, które mogą zaraz z początku zwichnąć całą sprawę, nie dając Polakom koniecznego czasu i koniecznych środków na wyzyskanie tego czasu na rzecz przygotowania umysłów i serc do sprawy dotąd dla nich obcej i nieznanej. Czas przejściowy jest, moim zdaniem, konieczny, a wyniki w tym czasie zdobyte zależeć będą znacznie więcej od postępowania państw centralnych aniżeli od samego społeczeństwa polskiego, albowiem zarówno inicjatywa, jak i realna władza spoczywają w zupełności w rękach państw centralnych, które w danym razie mogą zawsze zaszkodzić lub znihilować największe wysiłki polskiego społeczeństwa. Społeczeństwo to cenić zacznie swoje wojsko jedynie wtedy, gdy nad zorganizowaniem i rozwojem jego samo istotnie pracować będzie.
Trzeba się zawsze liczyć z możliwością tarć przy zetknięciu dwóch kultur, z których jedna nosi cechę wybitnie państwową i ma zaufanie i zrozumienie dla całej maszyny państwowej, druga apaństwowa z wielkim niezaufaniem właśnie do tych środków, jakimi posługuje się ta maszyna, zwłaszcza gdy one są w ręku obcym. Koniecznym wynikiem takiego ze-