poważniejsze przedstawić tak mile, że podobają się one wtedy nawet kobietom, — a dowodem tego Fontenelle«.
Ma ona zamiłowanie do malarstwa, robi ładne akwarele. Nie poprzestaje jednak na tem:
- »Moi wujowie, którzy są doskonałymi malarzami, i mój nauczyciel męczyli mię, aż postanowiłam malować również olejno. I natychmiast nabrałam do tego ochoty; maluję smutny krajobraz, który mi się dlatego właśnie podoba«.
Potem zabiera się do »ogromnego obrazu, przedstawiającego świętą Barbarę« i próbuje portretować hrabiego Edlinga. »Hrabia Edling nie jest piękny, a właśnie na brzydocie można studyować sztukę malarską«.
Arcyksiężna Ludwika śpiewa, gra na klawikordzie, skomponowała nawet sześć walców, »ale nie może ich zaprodukować«. Lubi tańczyć i dużo tańczy. Walc, taniec szkocki, kadryl zachwycają ją jednakowo. Bardzo jest zmartwiona, gdy to ona właśnie musi grać do tańca dla zaproszonych gości.
W 1809 roku wypędzona z Wiednia przez zwycięstwa Francuzów, ukrywa się z cesa-