Strona:Pisma VII (Aleksander Świętochowski).djvu/253

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Arjos. W imię boga miłości, niech będą błogosławione wszystkie światy i twory, którymi on napełnił przestrzeń, bezgraniczne mieszkanie swoje. Największe zaś błogosławieństwo niechaj spłynie na ród człowieczy, który jest najszlachetniejszem ciałem jego ducha. Elion przedłużył siłę wzroku mego aż do tych granic, do których myśl moja sięgnąć mogła, otworzył przede mną naoścież niebo — nigdzie nie widziałem innych bogów, prócz niego. A jako Elion jest jedynym stwórcą, tak miłość jest jedyną duszą stworzenia. 0n także otworzył przede mną wnętrze życia ludzkiego: nie widziałem w niem innej krynicy szczęścia, prócz miłości. Wtedy rzekł bóg: weź światło prawdy, idź z niem przed ludźmi, ażeby dłużej nie błądzili i ażeby każdy mógł przy niem zapalić kaganek żywota swojego. I oto staję śród was jako zwiastun nowego czasu, który nastanie na ziemi i ciągnąć się będzie do końca pobytu człowieka na niej. Kto wierzy słowom moim, ten pójdzie ze mną i wyrzuci z serca wszystkich bogów, które są złudzeniami niewiadomości jego, i uczci jedynego, który mnie przysłał.
To rzekłszy, poszedł w głąb lądu, a za nim pociągnęła rzesza, która wkrótce straciwszy go z oczu, ciągle widziała zdala jasność okrążającą głowę jego.


Widok 19.

Kiedy Arjos wraz z rzeszą zbliżał się do Omala, skowronki dzwoniły już w górze ludziom na pracę a gwiazdom