Strona:Pisma Henryka Sienkiewicza (ed. Tyg. Illustr.) vol. 80.djvu/134

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Szekspirze przez usta Falstafa przemawia Henryk IV Bolinbroke do swego następcy: „że jesteś moim synem, przekonywają zapewnienia twej matki, a mianowicie uspokaja mnie pod tym względem szelmoski wyraz twych oczu i głupowata obwisłość twojej dolnej wargi”. Z tem wszystkiem, Franciszek z Assyżu to wcielenie etykiety i pozorów. Pełnomocnik jego długo kłócił się o to, że nie księciu Walii, ale jego panu należy się miejsce po prawej stronie marszałka, co marszałka wprowadziłoby w niemały kłopot, gdyby Anglik, książę Walii, nie był dobrowolnie ustąpił, oświadczywszy, że wszystko jest „right!” i że jemu wszystko jedno, gdzie go postawią.
Z innych ukoronowanych gości, na których tłumy francuskie wytrzeszczały swe republikańskie oczy, byli obecni: książę Aosty, książę Henryk holenderski, następca duński, i książę leuchtenberski. Gdy to wszystko raczyło umieścić swe osoby we wskazanych miejscach, z Mont Valérien znowu zahuczały działa, po nich zaś nastąpiła cisza, którą przerywał tylko szelest wody, spadającej z pod trybuny. Wówczas minister handlu przemówił do marszałka. Stojąc niedaleko, widziałem dokładnie twarz tego republikanina o rysach ostrych i inteligentnych, mowę jednak dosłyszałem zaledwie częściowo, bo szmer wodospadu głuszył słowa. Minister oświadczył, że uroczystość wy-