Strona:Pisma Henryka Sienkiewicza (ed. Tyg. Illustr.) vol. 79.djvu/297

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
—   295   —

za to, że ustąpiła tydzień czasu ze swego zamówienia dla pani Modrzejewskiej. Onegdaj i wczoraj, być może, że z powodu wyborów, na Miss Multon dość było pusto. Jeżeli przedstawienie nie przynosi pięciuset dolarów, wówczas nie pokrywa kosztów (licząc pensye aktorów). Otóż wczorajsze i onegdajsze wystąpienia zapewne kosztów nie pokryją. Dyrekcya, która od dawnych czasów nie miała tak pięknych czystych zysków, jak z występów pani Heleny, pragnie wszelkiemi siłami powtórzyć jeszcze te występy. Wczoraj powtórzono jej dawniejszą propozycyę, aby po upływie miesiąca dała choć kilka jeszcze przedstawień. Ofiarują jej za to benefis i wogóle warunki nader dogodne. Ale artystka nasza, zajęta teraz uczeniem się nowych ról, wątpi, czy znajdzie dosyć czasu. Zresztą, pilno jej na Wschód, skąd już przysłano jej liczne zamówienia. Być może jednak, że dyrekcya znowu ułoży się z panną Eytinge o ustąpienie choć kilku dni w bieżącym miesiącu. Będzie to tem łatwiejsze, że sama Eytinge należy do najzapaleńszych wielbicielek pani Heleny. Wspomniałem już, że na przedstawieniu Adryanny ofiarowała naszej artystce koronę laurową, wczoraj zaś, gdym odwiedził ją wraz z kilku przedstawicielami prasy tutejszej, powiedziała nam wprost, że poczytywałaby się