Strona:Pisma Henryka Sienkiewicza (ed. Tyg. Illustr.) vol. 79.djvu/292

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
—   290   —

w całej prasie było to zdanie się na łaskę i niełaskę. Jak silnie wrażenie uczyniła na umysły Julietta naszej artystki, dowodzi także wystąpienie „Chronicle’a“. „Chronicle“ jest to sobie pismo, trzymające się zasady, aby chwalić, co inni ganią, i odwrotnie. O pierwszem wystąpieniu, nie wiedząc, co inni powiedzą, i „Chronicle“ odezwał się z wielkiemi pochwałami, spostrzegłszy jednak, iż wszyscy chwalą, o Juliecie odezwał się już chłodniej. Przyznał wprawdzie artystce naszej talent i wielkość, dodał jednak, że, jako cudzoziemka, nie pojmuje jeszcze Szekspira w sposób właściwy. Powstała z tego powodu prawdziwa burza. Inne pisma rzuciły się na „Chronicle’a“. Zarzucono mu przekupstwo. Przypominano, że od Ristori brał pieniądze. Utrzymywano, że dlatego tylko wystąpił przeciw Juliecie, że spodziewał się zapłaty, a zapłaty nie dostał. Zuchwały zwykle „Chronicle“ umilkł, tembardziej, że Polacy, a zwłaszcza Żydzi polscy, których tu jest bardzo wielu, poczęli cofać prenumeratę. Prasa jednak nie poprzestała na polemice. Na trzeci dzień po pierwszem przedstawieniu Julietty wypadał właśnie benefis pani Heleny. Wiedziałem już poprzednio, że ze strony prasy zanosi się na manifestacyę, jakoż wieści okazały się prawdziwe. Po scenie balkonowej reprezentanci prasy podali naszej artystce adres, drukowany na bia-