Przejdź do zawartości

Strona:Pisma Henryka Sienkiewicza (ed. Tyg. Illustr.) vol. 79.djvu/161

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
—   159   —

czone notatki z podróży, które pewno czytane będą z zajęciem.
Wreszcie, mówiąc o wycieczkach letnich, musimy jeszcze wspomnieć o zjeździe przyrodników i naturalistów we Lwowie, który odbędzie się 21—24 b. m., i na który wybiera się kilkunastu młodych uczonych z Warszawy. Szkoła weterynaryi wyznaczyła delegata, sądzimy, że to samo zrobi i uniwersytet. Inicyatywa należy się w tym względzie prof. Babczyńskiemu, jako dziekanowi wydziału mat.-fizycznego. Prawdopodobnie i Towarzystwo lekarskie nie zaniedba sprawy. A warto zjechać się we Lwowie, skoro u nas zjazd przyrodników „dla braku czasu“ nie mógł przyjść do skutku. Ze zjazdu we Lwowie czytelnicy nasi będą mieli szczegółowe korespondencye. Wspomniawszy o uniwersytecie, musimy tu poruszyć jeszcze jedną, drażliwą kwestyę. Od pewnego czasu odbywa się porządkowanie Biblioteki głównej, przyczem duplikaty dzieł wysylane są do cesarstwa, jako niepotrzebne. Ośmielamy się zwrócić uwagę osób interesowanych, że dla tych, którzy mają do czynienia ze staremi książkami, duplikaty nie zawsze są niepotrzebne; często nie tylko dwa, ale trzy i więcej wydań potrzebuje mieć badacz przed oczyma, jeżeli chce przedmiot dany gruntownie ocenić, a wiadomo przecież, że zmiany, jakie w późniejszych wydaniach dzieł sami autorowie wprowadzają,