Strona:Pisma Henryka Sienkiewicza (ed. Tyg. Illustr.) vol. 60.djvu/070

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

poświęcone specyalnie sprawom sprzedaży promes od premiowych pożyczek; ponieważ zaś tak sama sprzedaż i kupno, jak i skutki ich są tego rodzaju, że lepiej nie wtajemniczać w nie głupiej gawiedzi, przeto język hebrajski okazuje się najodpowiedniejszym, bo rozumieć go będą tylko wybrani. Jest to dobrze pomyślane, ani słowa! Gdyby tak owce rozumiały mowę ludzką i umiały mówić po polsku, wówczas w czasie strzyży, zamiast pozwalać robić z sobą strzygącym, co się tylko podoba, zawracałyby im mniej więcej wymownie głowę. Ale ponieważ owce nie umieją mówić po ludzku, przeto nie zawracają nikomu głowy, a jeżeli okazują nawet w czasie strzyży swoje nieukontentowanie, czynią to w sposób wprawdzie niezupełnie bon genre, ale zgoła niewinny i nikomu nic nie szkodzący. Otóż podobny stosunek potrzebny jest pomiędzy sprzedającymi a kupującymi promesy pożyczek premiowych, z czego względnie do Hacfiro taki wniosek, że jeżeli istotnie dziennik ten będzie temi sprawami się zajmował, będzie to sobie poprostu pismo, poświęcone sposobom ułatwionej strzyży owiec, a zatem w gospodarstwie krajowem nader pożyteczne i pożądane.
Jest to jednak tylko przypuszczenie, za którego publikacyę tylko, nie zaś za wiarogodność biorę na siebie odpowiedzialność. Istnieją wreszcie i inne przypuszczenia. Mówią naprzykład