Strona:Pisma Henryka Sienkiewicza (ed. Tyg. Illustr.) vol. 60.djvu/033

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

snysza, dla nas również stara, jak inne. Wypisałem już tyle piór i atramentu, mówiąc o potrzebie straży ogniowych, że nie chcę poruszać tej kwestyi. Głową tego muru nie przebiję — przechodzę więc do spraw innych. Oto Dyrekcya Towarzystwa Kredytowego Ziemskiego ogłosiła niedawno roczne sprawozdanie, z którego dowiadujemy się, że w ciągu pół roku, ni mniej ni więcej, tylko 1.465 majątków ziemskich było wystawionych na sprzedaż przez publiczną licytacyę. Prawda, że i to nie nowe. Trafia się to codzień. Dyrekcya myśli podobno o urządzeniu gospodarstw wzorowych i stacyi doświadczalnych w każdym powiecie. Myśl dobra i mogąca przynieść w przyszłości owoce, ale dla wielu za późno. Na razie pomogłyby chyba jakieś ulgi, jakieś umorzenia rat zaległych, ale niestety to niezawodnie rzecz równie nieprawdopodobna, jak gorąco przez wielu pożądana.
Nie myślimy jednak ganić projektu zakładania stacyi doświadczalnych. Mogą one znakomity z czasem przynieść pożytek, zwłaszcza jeżeli zdołają połączyć z praktyką i teoryę, t. j. jeżeli, jak projektuje p. U. w liście nadesłanym do naszej redakcyi, zmienią się w prywatne szkoły rolnicze. Wówczas to każda taka stacya podniesie niezawodnie poziom gospodarstw w całym powiecie, a wyraz «subhastacya» przestanie być chmurą wiszącą nad ogromną większością po-