Strona:Pisma Henryka Sienkiewicza (ed. Tyg. Illustr.) vol. 58.djvu/092

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

gdyby się sprawdziły, wówczas losy Herkulanum i Pompei, w porównaniu z losami Przytuliska, byłyby dziecinną igraszką.
A jednak, co ci winno Przytulisko, zawzięty człowieku? Że nie wiesz co i kogo ono przytula, to jeszcze nie powód do gniewów, bo i ja nie wiem, a mimo to instytucyi tej nie życzę nic złego. Że Przytulisko nie drukuje szczegółowych i dokładnych sprawozdań, to także nie racya; bo naprzód, iluż to — nie już instytucyi, ale i autorów, nie drukuje tego, co pisze, a powtóre są ludzie, którzy wolą poglądy ogólne nad nudne szczegóły. Nareszcie, jeżeli ci tak o ten druk chodzi, toć Przytulisko drukuje afisze, które cię właśnie w tak zły humor wprowadziły!
O jakże słodko jest bronić dobrej sprawy. Takiego uczucia doznaję właśnie w tej chwili, a doznaję go zawsze, ile razy ktoś z lekceważeniem odezwie się o Przytulisku. Przystaję wprawdzie na opinię, że np. Biuro wyjątkowej nędzy jest instytucyą mniej na pokaz, a sto razy więcej pożyteczną; niemniej przeto rozumiem, że dwie te instytucye wygodnie obok siebie pomieścić się mogą. Że włosy naprzykład są częścią organizmu mniej użyteczną od innych, nie idzie za tem, aby je strzydz przy samej skórze. Nosi się je dla ozdoby, na pokaz. W społe-