Strona:Pisma Henryka Sienkiewicza (ed. Tyg. Illustr.) vol. 58.djvu/075

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
VI.
Mandaryni, cygara i papierosy. — Logika krain podziemnych. — Moja obrona i reżyserya. — Przedstawienia w teatrze Dobroczynności. — Psia opera. — Żydzi. — Bruki żelazne. — Nasze osobliwości. — Dwie kategorye służących. — Jeszcze historya zgubionego fraka. — Rycerz z Łukowa. — Córka pani Angôt.

Napróżno łamię sobie od niejakiego czasu głowę, dlaczego wielcy mandaryni z komitetu Resursy kupieckiej, którzy, łącznie z ruchliwszymi kolegami swymi, wydali najwyraźniejszy rozkaz, zabraniający palenia cygar i papierosów w bufecie tejże resursy, teraz sami przestępują własne swe rozporządzenia. Powaga i konsekwencya ojców mandarynów powinny być przynajmniej tak wielkie, jak senność sklejająca ich oczy na przydługich posiedzeniach komitetowych; nie wypada więc im przestępować własnych przykazań. Z drugiej strony, dym zaciemniający powietrze, jakkolwiek może być bardzo budującą wskazówką, że wszystko