Strona:Piotr Nansen - Spokój Boży.djvu/88

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

szy szukać będziemy schronienia w świątyni spokoju“.
W młodości oplatać tu będziemy serca nasze różami, winem i bluszczem, w starości również zasiadać tu będziemy, by napawać się urokiem wspomnień przeszłości.
Tutaj, małe dzieci korzyć się nauczą przed naszym Bogiem; tutaj na nie oczekiwać będziemy, gdy znużone życia bojem, zapragną spoczynku w świątyni pamiątek.
Uśmiechamy się sami do swych marzeń a one tworzą się coraz promienniejszemi, nasze miejsce między bluszczem i różami zajmuje syn z narzeczoną.....
Wznosimy świątynię wspólnemi siłami a gdy zbudowaną zostanie i razem na wzniesieniu stać będziemy, opowiem Małgosi, żem dawno, dawno, nimem ją poznał, modlił się do niej, jako do bogini Spokoju a z młyna utworzył ołtarzowe wzniesienie.




XXXII.
17 marca.

Wiosna w tym roku jest o wiele wcześniejszą, niż zwykle. Ciepły deszczyk, palące słońce dni ostatnich, budzą kwiaty z bronzowej powłoki leśnej ziemi a ptaszęcy śpiew rozbrzmiewa w przestworzach.
Zaraz po wschodzie słońca, zaszedłem po Małgosię, by zemną wybrała się na spacer. Poranne słoń-