Strona:Piotr Nansen - Próba ogniowa.djvu/49

    Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
    Ta strona została przepisana.

    Robotnicy dążący do pracy z podziwem spoglądali się na sponiewieranego elegancika. On jednak nie zwracał na to uwagi? szedł spokojnie z wzrokiem spuszczonym w ziemię.
    Tylko jedna myśl nieustannie go trapiła.
    — Policjant śmiał się ze mnie!..