Strona:Piotr Kropotkin-Pomoc wzajemna jako czynnik rozwoju.pdf/77

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

pracy wykonanej spólnie przez całe plemię, a nie przez rodzinę. Stwierdzono nawet, że życie w tych mieszkaniach nawodnych musiało płynąć szczególnie pokojowo. Również pokojowe życie spotykamy u tych ludów pierwotnych, które do dnia dzisiejszego żyją we wsiach podobnych, zbudowanych na wybrzeżach morskich.
Widzimy więc z tych paru spostrzeżeń pobieżnych, że nasza znajomość człowieka pierwotnego ostatecznie nie jest znowu tak uboga i że raczej sprzeciwia się ona wywodom Hobbes‘a, niż potwierdza je. Przypuszczenia te mogą być w znacznej mierze potwierdzone przez spostrzeżenia bezpośrednie, czynione na plemionach pierwotnych, które do dnia dzisiejszego znajdują się na poziomie tym samym, jak europejczycy w czasach przedhistorycznych.
Że pierwotne plemiona spółczesne bynajmniej nie są zwyrodniałemi gałęziami rodzaju ludzkiego, posiadającego dawniej cywilizację wyższą, jak to twierdzili niektórzy, zostało dostatecznie udowodnione przez B. Tylor‘a i Lubbock‘a. Do argumentów, zwalczających teorję degeneracji dodać możemy następujące: — Z wyjątkiem plemion nielicznych, zgromadzonych na wyżynach niedostępnych, spółcześni „dzicy“ tworzą pierścień, otaczający mniej lub więcej cywilizowane narody, i zajmujący krańce naszych kontynentów; krańce te w mniejszym lub większym stopniu zachowały charakter wczesnej epoki polodowej. Tacy są Eskimosi i ich krewniacy grenlandcy w Ameryce arktycznej i Syberji północnej; na półkuli południowej zaś Australijczycy, Papuasi, mieszkańcy Ziemi Ognistej i częściowo Buszmeni; podczas gdy wewnątrz obszaru cywilizowanego ludy równie pierwotne spotykamy tylko w Himalajach, na wyżynach Australazji i na płaskowzgórzu Brazylijskiem. Należy przytem pamiętać, że epoka lodowa bynajmniej nie odrazu skończyła się na całej powierzchni ziemi. Do dzisiejszego dnia trwa ona w Grenlandji. To też w czasach kiedy wybrzeża oceanu Indyjskiego, morza Śródziemnego i zatoki meksykańskiej cieszyły się już klimatem ciepłym i mogły stać się siedzibą cywilizacj wyższej, olbrzymie przestrzenie Europy środkowej, Syberji i Ameryki Południowej, a także Patagonji, Afryki południowej i południowej Australazji pozostawały jeszcze pod działaniem wczesnego okresu polodowego, co czyniło je niedostępne dla narodów strefy cieplej i umiarkowanej. W krajach tych mieszkali