Przejdź do zawartości

Strona:Paweł Staśko - Kain.djvu/35

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
KAIN (opryskliwie)

Bom pracę
kończył wraz z siostrą! Czekać mam
aż zboże zgnoi deszcz, lub miecz
samumu stnie doizna?[1]

THAMARA.

I tak nie było już co żąć!

EWA.

Siądźcie do stołu.

[Kain i Thamara siadają]
ADAM.

Ta jest rzecz,
ze święta Bogu się nie kradnie —
Co ździałasz przez tę chwilę?
Wszak w ręku Jahwy gotowizna,
wpierw Jemu godnym bądź...

KAIN.

Jeśli przez czas ten się wysilę,
przed burzą mogę ujść.
Azaż mam biedzić nieporadnie
i w świat o głodzie pujść?

Cóż da mi Pan,

  1. Przypis własny Wikiźródeł Niejasne sformułowanie, być może błąd w druku. Samum to burza piaskowa, stnie to prawdopodobnie przestarzała forma zetnie, natomiast doizna występuje sporadycznie w tekstach w znaczeniu do cna.