Strona:Paweł Spandowski - Z praktyki spółek wielkopolskich.pdf/49

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

żyła przyznanego jej przywileju na szkodę spółki, nie jest wielkie. Zawsze posiada walne zebranie prawo usunięcia rady nadzorczej, gdyby zaufania w niej położonego stać się miało niegodną.
Ponieważ jednak walne zebranie z władzy swej nieraz nie skorzysta, gdyż nie umie potrzeby należycie osądzić, dlatego, jaką dalszą władzę kontrolującą, postawiły spółki wielkopolskie nad sobą Związek spółek. Patron spółek posiada na mocy ustaw związkowych prawo, zażądać pod grozą wykluczenia opornej spółki z Związku, usunięcia członka zarządu, którego uznał za nieodpowiedniego. Oczywiście, że z prawa tego korzysta Patron tylko w ostateczności. Ale przypadki takie były i nigdy nie zdarzyło się, by spółka oparła się żądaniu Patrona.
Zwykle jednakże wkroczenie Związku przychodziło już nieco późno, — gdy nieodpowiedni członek zarządu zdążył spółkę o stratę przyprawić. Żeby i temu w pewnej mierze zapobiedz, udzielono Patronowi spółek dalszej prerogatywy, mianowicie prawa uchylenia wyboru członka zarządu, którego Patron uważał za nieodpowiedniego. Rzecz poszła właściwie o wybór fachowców do zarządów większych spółek. Zdarzało się nieraz, że do zarządu wielkiego banku ludowego rada nadzorcza wybierała człowieka sumiennego i zacnego, ale bez dostatecznych kwalifikacyi zawodowych. Brak ich mógł jednak spółkę tak samo przyprawić o stratę, jak brak sumienności i uczciwości. Dlatego w takich przypadkach zwykle Patron mieszał się do wyboru, żądał przedłożenia listy kandydatów, przeznaczonych do ściślejszego wyboru, i następnie wskazywał radzie nadzorczej na tych, których uważał dla spółki za nieodpowiednich. Prawie zawsze skutek był ten, że osobistości skreślone przez Patrona pomijano. Zwyczaj ten wyrósł tak sobie z praktyki, a gdy przekonano się, że jest