Strona:Paulina Krakowowa - Niespodzianka.djvu/016

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
4.

WRÓBELEK.


— Patrz, mamo! patrz! — wolały dzieci — Jan nam złapał wróbelka: będzie się z nami bawił.
— Puśćcie go, dzieci kochane; on przyzwyczajony żyć na powietrzu, latać gdzie mu się podoba: będzie mu w pokoju tęskno.
— O! my mu będziemy śpiewali, damy mu jeść, pić; zobaczysz mateczko: on będzie wesoły.